Strona:PL Zola - Płodność.djvu/550

Ta strona została skorygowana.

nie, że tworzy się narósl i jakoś zaraz potem, wymówił nazwisko doktora Gaude, co nieledwie, że zdecydowało o konieczności operacyi. Lecz następnie upłynęło jeszcze sporo tygodni, bo Serafina zlękła się i wyspowiadała przed nim częściowo, tając cały szereg obaw, jakie ją trwożyły, co do możliwych następstw. Za każdą wizytą doktora Mainfroy, ośmielała się i wypytywała go, o ile jej kobiece żądze pozostaną niezmienne? Różne znajome wystraszyły ją, opowiadając, że po operacyi, kobieta przestaje byś sobą, stygnie dla miłosnych zapałów, jest niezdolną odczuwać zmysłowych rozkoszy. Były to przyczyny powstrzymujące ją; pragnęła obezwładnienia organu, pozbycia się groźby macierzyństwa i tylko dlatego pożądanego celu, była gotową iść pod nóż operatora; lecz wyrzec się żądzy, zabić w sobie możność rozkoszy, tego nie mogła, nie chciała, bo umarłaby ze wstydu i ze złości, gdyby dobrowolnie wyzbyła się ognia, który ją pożerał i którego płomienie pożądała wiecznie nasycać, wolna od wszelkiego obowiązku. Mainfroy uśmiechał się łagodnie, wzruszał ramionami, uważając opowiadania przyjaciółek Serafiny za niedorzeczne baśnie a wzamian twierdził, że na dziesięć zoperowanych kobiet, dziewięć pięknieje, młodnieje, zachowując krasę urody po za ukończonych lat pięćdziesiąt i że wogóle temperament ich staje się o wiele na-