Strona:PL Zola - Płodność.djvu/631

Ta strona została skorygowana.

wiednie, jednak przyszło na świat jedno przez zapomnienie i oto zaraz mężem miota szalona i głupia zazdrość, żona opuszczona, oddana na pastwę kaprysom wszystkich upadków. Zobopólne cudzołóztwo było nieuniknionym końcem takich natur, denerwujących się i zatruwających wzajemnie w zażartej ze sobą walce i otoczonych najzgubniejszemi światowemi podnietami. Dziś rozłączenie jest już zupełnem, węzły rodzinne zerwane, kochanka pana i przyjaciel pani domu, zakwaterowani przy domowem ognisku. Blizka ruina, oszukiwanie się wzajemne, zawsze i wszędzie to brudne kłamstwo, które się rozpościera i rośnie i które praktykują teraz wszyscy czworo... Wściekłość mnie ogarnia, naprawdę! A jeżeli mówię to panu, to dlatego, że to mi sprawia ulgę, choć wiem, że nie mówię panu nic nowego.
Pomimo wrodzonej słodyczy niecierpliwił się, mówiąc a głos jego cichy nabierał dziwnej wyrazistości i energii.
— Wielki hałas podnoszą zewsząd z powodu naszej nowoczesnej newrozy, naszego zwyrodnienia, naszych coraz to słabszych dzieci, które nam rodzą kobiety chore, cieleśnie zrujnowane i histeryczne. Ale obok licznych innych, mniej ważnych przyczyn, oszukiwanie jest pierwszą i najważniejszą, która nieraz gubi życie u źródła! Ależ to oszukiwanie powszechne, rozmyślne, uparte, sławione na wsze strony,