Strona:PL Zola - Paryż. T. 1.djvu/257

Ta strona została uwierzytelniona.

dącą w stanie poważnym. W roku 1852 urodziła się im córka, Małgorzata. Przez lat siedem, aż do amnestyi 1859 r. małżonkowie mieszkali w Genewie, walcząc z niedostatkiem. Leroi z trudnością znajdował lekcye i to zawsze licho płatne, żona zaś jego cały czas miała zajęty gospodarstwem domowem i pieczą nad córką bardzo delikatnego zdrowia. Gdy powrócili do Francyi i osiedli w Paryżu, zły los nie przestał ich prześladować. Napróżno Leroi czynił wszelkie możliwe wysiłki, by otrzymać stałą posadę profesorską. Wszędzie zamykano przed nim drzwi z powodu skrajnych opinij, jakie wyznawał, został więc zmuszony zadawalniać się niewielką ilością znalezionych lekcyj prywatnych, a gdy wreszcie po kilku latach zabłysła nadzieja otrzymania posady, nagły atak sparaliżował mu obie nogi, przykuwając go na zawsze w fotelu. Był to cios, który pogrążył rodzinę w ostatnią nędzę. Nie mogąc udzielać lekcyj na mieście, Leroi podejmował się przepisywania rękopisów, adresował opaski dla dzienników, układał artykuły do encyklopedyi, lecz z trudem znajdowana tego rodzaju praca, nędzny dawała zarobek.
W małem, ubogiem mieszkaniu rodziców rosła Małgorzata, słuchając skarg ojca, buntującego się przeciwko niemocy, jaką został dotknięty, a przedewszystkiem przeciwko niesprawiedliwości rządzącej światem. Leroi w chwilach egzaltacyi