Strona:PL Zola - Paryż. T. 1.djvu/335

Ta strona została uwierzytelniona.

wagą spełnić swe zadanie, dążąc ku prawdzie, ucząc się poznawać przeszłość jedynie dla wyzwolenia się i unikania jej błędów w przyszłości! Piotr sądził, iż większość młodych umysłów popadła w sidła spaczonej metafizyki i bolał nad tym zwrotem chociaż uwzględniał, że to się stało skutkiem rozdroża niewyjaśnionych, a tak licznych pojęć i zdań, jakie dostrzegał, nie umiejąc ich rozwiązać, każdy młody kształcący się umysł. A więc może to było tylko zmęczenie słabych pod zbyt ciężkiem brzemieniem i lenistwo, albo lęk zmęczenia.
Franciszek przerwał mu przecząc:
— Ale mylisz się, stryju! My niewszyscy takimi jesteśmy... chyba znasz tylko młodzież z sekcyi filologicznej... bo z pewnością zmieniłbyś sąd, poznawszy naszą sekcyę matematyczno-fizyczną. Tak, nasi koledzy z literackiego wydziału oburzają się przeciwko pozytywizmowi, i zdają się podzielać słynną opinię o bankructwie wiedzy. Przypuszczam, że jest w tem trochę winy profesorów, jakich mają tam obecnie, przeważnie neo spirytualistów i dogmatycznych retoryków. A jest w tem i wina mody, jak słusznie zauważyłeś przed chwilą. Wydelikaceni panicze, lub takich chcący udawać, prawie wszyscy uznają, że wiedza jest zbyt brutalna i zbyt naga, wprost rażąca ich nerwy. Im potrzeba we wszystkiem wdzięku, wytworności, blasku, chociażby tylko pozornego połysku. Lekkomyślni ci eleganci są