niesz, bo jako mężczyzna, masz więcej siły i wytrzymalszym będziesz odemnie. Ale pomimo wszystko bicykl jest wybornym sportem dla kobiety, a nawet dopełnia jej wychowania.
— Jakto? Niezupełnie rozumiem tę teoryę?
— O, bo to własna moja teorya, wielebym mogła o tem powiedzieć... Lecz jeżeli kiedykolwiek będę miała córkę, to napewno każę jej jeździć na bicyklu od dziesiątego roku, by wcześniej nauczyła się kierować w życiu.
— Jak widzę, jesteś zwolenniczką wychowywania za pomocą doświadczenia?
— Tak. Doszłam do tego przekonania z oburzenia nad tem, co widzi się dokoła. Czyś kiedy zastanawiał się nad niedołęztwem dziewcząt wciąż trzymanych przy matczynej spódnicy? Od dzieciństwa matki rozwijają w nich bojaźń, powstrzymują własną ich inicyatywę, sąd, wolę, tak iż dziewczyna, dorósłszy, jest zupełnie niedołężną istotą, lękającą się odezwać, przejść ulicę, bo we wszystkiem i zawsze widzi trudności... Wychowanie naszych dziewcząt paraliżuje ich umysł i ciało. Otóż bicykl jest wybornem na to lekarstwem. Wsadź młodą dziewczynę na bicykl i puść ją na swobodne spacery wśród wiejskiej przestrzeni. Będzie musiała patrzeć i uważać, by wymijać kamienie, skręcać, gdy należy, wybierać najlepszą i najwłaściwszą drogę. A gdy spotka przeszkodę, albo wóz pędzący cwałem, będzie zmuszoną szybko się zdecydować, zabezpieczyć
Strona:PL Zola - Paryż. T. 2.djvu/201
Ta strona została uwierzytelniona.