Strona:PL Zola - Paryż. T. 2.djvu/414

Ta strona została uwierzytelniona.

rozbudzić w nich chęć do urzeczywistnienia tak pożytecznego założenia.
W miarę tego jak mówił, ożywiał się, bladość ustąpiła mu z twarzy i z widocznem zajęciem rzekł do Tomasza:
— Chciałem ci powiedzieć z powodu naszego motoru...
Wdał się teraz w długą techniczną rozmowę z młodym mechanikiem, a Piotr, czekając na bratanka, zamyślił się o potrzebie szczęścia i ogólnym pościgu za tem najwyższem dobrem. Od czasu do czasu dolatywały go zrozumiałe frazesy lub słowa, wynurzając się z powodzi wyrażeń czysto technicznych. Kiedyś fabryka wyrabiała małe parowe motory, lecz w wielu razach były one niepraktyczne w zastosowaniu i należało znaleźć nową jakąś siłę poruszającą. Elektryczność, która jutro będzie królować, dziś potrzebowała jeszcze zbyt ciężkich przyrządów, zatem pozostawała tylko nafta, lecz tyle przy jej użyciu było stron ujemnych, że stało się koniecznością szukać czego innego. Sławę i majątek pozyska ten szczęśliwy wynalazca, który zbuduje mały motor poruszany nową jaką siłą, lecz właśnie tę nową siłę trudno jest wynaleźć. Całość zadania w tem mieściła się właśnie, aby wynaleźć i zastosować.
— Coraz mi więcej na tem zależy — rzekł Grandidier z wielkiem ożywieniem. Dotąd czekałem, nie nagląc cię i nie zadając ci niedyskretnych pytań. Lecz wiedz o tem, że trzeba jaknajprędzej coś wynaleźć.