dziennik „Espérance“ podjął dawną swą politykę ultramontańską i napadał gwałtownie ma taki rząd liberalny, jakim go wytworzyły dekrety z d. 19 stycznia. Wszyscy powtarzali sobie w izbie słowa Saccarda, który oświadczył, ze pomimo głębokiego przywiązania do cesarza prędzejby się zgodził widzieć na tronie Henryka V, niżby miał dopuścić, aby prąd rewolucyjny doprowadził Francyę do zguby. Wraz z powodzeniem wzrastało jego zuchwalstwo, to też teraz nie ukrywał już swego zamiaru wypowiedzenia walki Grundermanowi a właściwie wielkim bankom żydowskim, aby uczyniwszy wyłom w ich kapitałach, przypuścić potem szturm ostateczny i zmusić do kapitulacyi. Dlaczegóżby Bank powszechny, który dotąd cieszył się poparciem całego chrześciaństwa i tak bezprzykładnem powodzeniem, nie miał w ciągu lat kilku zapanować wszechwładnie nad giełdą?... Z wojowniczą junakeryą stawał na stanowisku współzawodnika, króla i władcy, z którego potęgą liczyć się należy; Gundermann zaś z właściwym sobie spokojem czuwał i czekał, nie uśmiechając się nawet szyderczo, lecz śledząc bacznie każdą zwyżkę akcyj jak człowiek, którego siła cała polega na cierpliwości i logice.
Namiętność owa, która tak wywyższała Saccarda, miała stać się niebawem przyczyną jego zguby. Zajęty jedynie myślą nasycenia żądz swoich, pragnąłby był odkryć w sobie szósty
Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/459
Ta strona została skorygowana.