Ta strona została skorygowana.
Małżonkowie Trouche płonęli spokojnie na łożu sypialni, uduszeni dymem wpierw, nim się ocknąć zdołali z ciężkiego snu zwykłego pijakom. Spustoszony dom płonął, zasypując ognistemi gruzami tych, którzy nadwyrężyli jego całość. Ściany padały, rozpryskując się w tumanach dymu, w snopach rozrzuconych iskier.