2-giej dywizyi uformowanej przed Floing, a której lewe skrzydło sformowane w szubienicę zwrócone było czołem do Mozy; dla odparcia przypuszczalnego ataku z tej strony, ku wschodowi rozwinęła się trzecia dywizya aż do lasku Garenny, poniżej Illy; trzecia zaś, która tak mocno ucierpiała w Beaumont, stała w drugiej linii. W nocy inżynierya wzniosła szańce obronne. Nawet pod rozpoczynającym się ogniem prusaków, kopano jeszcze i sypano wały.
Poniżej Floing wybuchła żywa palba, ale zaraz ustała i kompania kapitana Beaudoin otrzymała rozkaz cofnięcia się o trzysta metrów wstecz. Zatrzymano się na obszernem polu zasadzonem kapustą, gdy kapitan, swym głosem ostrym zawołał:
— Dzieci, plackiem na ziemię!
Położono się więc. Kapusta pokryta była obfitą rosą; jej grube liście zielonawo-złotawe zatrzymały całe krople wody czystej i błyszczącej jak wielkie brylanty.
— Celowniki, na czterysta metrów! — zawołał znów kapitan.
Maurycy oparł lufę swego szaspotu o główkę kapusty, jaką miał przed sobą. Ale nic nie widziano leżąc tak na ziemi; rozciągały się przed nimi niwy szare, poprzecinane tu i owdzie zielonością. Dotknął się łokciem Jana, rozciągniętego po jego prawej stronie i zapytał, po co ich tu umieszczono. Jan, doświadczony więcej, wskazał mu na sąsied-
Strona:PL Zola - Pogrom.djvu/301
Ta strona została uwierzytelniona.