Strona:PL Zola - Prawda. T. 2.djvu/249

Ta strona została przepisana.

Przez zamiłowanie i przez uwielbienie dla ojca pragnęła zostać, jak on, prostą nauczycielką wiejską. Pozostawszy z małym Klemensem, Marek i Genowefa, zasmuceni nieobecnością córki, stali się nierozłącznymi, aby mniej czuć pustkę po odjeździe Ludwini. Zajmowali się dużo Klemensem, z czułością obserwując budzącą się inteligencyę chłopczyny. Marek namówił Genowefę, aby objęła szkołę dziewcząt, uprosiwszy Salvan’a, aby wyrobił u Le Barazer’a nominacyę dla żony. Genowefa, po wyjściu z klasztornej pensyi zdała na wyższy patent i na świadectwo nauczycielskie i dawniej, gdy mąż objął posadę w Jouville, dlatego tylko nie wzięła szkoły dziewcząt, że na stanowisku nauczycielki zastała pannę Mazeline. I Obecnie jednak tranzlokacya Jauffre’a i jego żony opróżniła oba miejsca i administracya z chęcią powierzyła posady nauczyciela i nauczycielki małżeństwu Froment. Marek widział wiele korzyści w tem położeniu rzeczy, mianowicie jednozgodny kierunek w obu szkołach, pewność posiadania oddanej sobie współpracownicy, która, zamiast mu przeszkadzać, wspomoże go w pochodzie naprzód. Przy tem, chociaż nic go obecnie nie tworzyło w Genowefie, rad był doskonałemu środkowi zajęcia umysłu, zmuszenia jej do odzyskania zdrowego rozsądku, uczynienia ją wychowawczynią dziewczątek, przyszłych żon i matek. Uwa-