Strona:PL Zola - Radykał.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

To też ułaskawienie jego nie ulegało najmniejszej kwestyi, gdy wtem pewnego dnia zniknął.
Wiadomość o ucieczce Damoura z czterema towarzyszami wzbudziła zdumienie powszechne. Od lat dwóch otrzymywał on wiele listów od Felicyi, zrazu regularnie, wkrótce jednak coraz rzadziej. Sam pisywał dość często; gdy naraz całe trzy miesiące przyszło mu spędzić bez wieści, rozpacz się go chwyciła na myśl, że może jeszcze drugie dwa lata czekać mu przyjdzie na obiecane ułaskawienie. Wówczas to zaryzykował za jednym zamachem wszystko w jednem z tych gorączkowych uniesień, których się tak żałuje nazajutrz. W tydzień potem znaleziono na wybrzeżu w oddaleniu mil kilku strzaskaną barkę i trupy trzech uciekinierów, obnażone i już nadpsute, między któremi obecni rozpoznawali z uporem ciało Damoura. Wzrost topielca był istotnie ten sam, i tak samo zarośnięta twarz. Po sumarycznem dochodzeniu zatem i dopełnieniu obowiązkowych w takich razach formalności, wystawiono akt zejścia, który przesłany został do Francyi na żądanie wdowy, zawiadomionej o wszystkiem przez władze. Cała prasa zajmowała się przez dni kilka tym wypadkiem, a dramatyczny opis ucieczki i tragicznego jej zakończenia przesunął się przez szpalty wszystkich dzienników całego świata.
Tymczasem Damour żył, pomieniany z jednym z swych zmarłych towarzyszy, co było tem dzi-