czem są obecnie... Rzym był ostatecznym celem naszych pożądań... Rzym chcieliśmy zdobyć dla wywalczonej jedności włoskiej, bo Rzym dzięki niezrównanej swej przeszłości, posiada życiodajną siłę, rozbudza gorączkowy zapał pięknością swych dziejów, chwałą swą pociąga i na świat cały promienieje. Rzym w pośrodku naszego kraju wznoszący swe mury, jest sercem narodu... Rzym więc pozyskać, Rzym posiąść jako koronę walk naszych, było to zapewnić życie dokonanemu przez nas dziełu. Rzym zbudzić z długiego snu, w który legł od tylu wieków, było to wlać siłę i wiarę w lękliwsze umysły niepewnych o przyszłe losy świeżo złączonego i utworzonego włoskiego narodu. Ileż lat z drżeniem niecierpliwości wyczekiwaliśmy chwili zawładnięcia tem upragnionem miastem! Pożądałem Rzymu, jak nigdy niepożądałem żadnej kobiety! Krew mi się paliła z nadmiaru żądzy! Bałem się starości i śmierci, by mnie nie zaskoczyły przed upragnioną chwilą zdobyczy! A gdyśmy się stali szczęśliwcami Rzym dzierżącymi w naszych objęciach — ach, jakże szaloną była nasza radość i jak szalonemi stały się nasze pragnienia uświetnienia piękności naszej stolicy! Zniszczone, rozpadające się w gruzy miasto, chcieliśmy zaraz przekształcić na wzór wspaniałych miast świata... Rzym, nasz Rzym, nasza stolica, niechajże piękniejszą będzie od złączonej piękności Berlina, Paryża, Londynu... O Rzymie,
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/239
Ta strona została uwierzytelniona.