Strona:PL Zola - Rzym.djvu/316

Ta strona została uwierzytelniona.

stolicy, dochody skarbu były coraz szczuplejsze a wydatki rosły, gotując nieuniknione bankructwo. Lud marniał i niedołężniał, żyjąc w lenistwie, pojąc się trucizną wyuzdanych chuci swych cezarów, rozkoszując się czarem bezustannych igrzysk i zabaw. Już tylko najmici bili się za rzymian i uprawiali ziemię. Od czasów cesarza Konstantyna, Rzym chwiać się poczyna w swem pierwszeństwie, w swej przewodniej roli; do współzawodnictwa z Rzymem staje Bizancyum. Wraz z Honoryuszem, następuje podział państwa. Rozkład zaś ostateczny dojrzewał pod panowaniem dwunastu cezarów, z których ostatni, Romulus Augustulus, nędzny i sponiewierany, pozostawił Rzym dyszący śmiercią, spotworniały, przegniły. Romulus Augustulus! — samo to podwójne jego miano jest jakby okrutnem urągowiskiem dla dawnej potęgi i chwały Rzymu, podwójnym policzkiem wymierzonym założycielowi Romy i założycielowi imperyum Rzymskiego.
Na opuszczonym Palatynie wyniosłe mury, dachy i wieże pałaców piętrzyły się dumnie, królując jeszcze nad miastem. Jednakże pozrywano z ich ścian cenniejsze marmury, piękniejsze ozdoby i posągi, by uwieźć je do Bizancyum. Cesartwo Rzymskie, stawszy się państwem chrześciańskiem, zamknęło dawne świątynie, zgasiło ogień Westy, zaledwie cześć jeszcze mając dla starożytnego palladium, dla szczerozłotej statui Zwycięztwa, tego symbolu wieczystego Rzymu, prze-