Strona:PL Zola - Rzym.djvu/356

Ta strona została uwierzytelniona.

głowach zaczęli plany wszechwładnego panowania; czaszki ich rozsadza nadmiar ambicji. Lecz jeden tylko August osiągnął cel w zupełnej pełności. On jeden był panem nad pany, był cesarzem i wielkim kapłanem, władcą dusz i ciał ludzkich, wyniósł się wyżej, tak wysoko, iż nikt mu dotychczas lotem nie dorównał. Marzenia i dążności papieży, ten pierwowzór dręczy i pociąga. Zbyt ciasną i niecałkowitą wydaje im się władza duchowna, pragną oni i żądnymi są zjednoczenia jej z władzą doczesną i odwieczną; żyją nadzieją urzeczywistnienia celu swych marzeń. Nie porzucają nigdy tej przewodniej idei i wysiłkiem woli każdego papieża jest przyśpieszenie tej chwili, gdy z pałacu watykańskiego, tego nowoczesnego Palatynu, panować i rządzić będą z absolutną władzą despotów, nad podbitą ciżbą wszystkich narodów i wszystkich ras ludzkich świat zaludniających.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ.