Strona:PL Zola - Rzym.djvu/413

Ta strona została uwierzytelniona.

sprawa żywiej go interesująca, myśli o niej bez przerwy. Ta bezustanna czynność i działalność potrzebną mu jest do zdrowia. Wiecznie pobudzona u niego funkcya mózgowa zmusza go do pracy, posiada on siłę i wolę mające ciągłą potrzebę wyładowywania się, uzewnętrzniania... Przez całe prawie życie papież poświęcał wolne chwile pisaniu poezyj łacińskich. Podobno był okres w jego życiu, okres najburzliwszy, gdy z namiętnością zajmował się publicystyką i mnóstwo jest artykułów w dziennikach przez niego podtrzymywanych, które, jeżeli nie są jego pióra, to zrodziły się z jego natchnienia... dyktuje je lub zakreśla ich plan, gdy uzna za stosowne stanąć w obronie jakiej sprawy, jakiej idei droższej mu nad inne.
Narcyz zamilkł i wśród ciszy olbrzymiej galeryi pełnej białych marmurowych posągów, jaśniejących jak nadprzyrodzone widziadła, nie dolatywał żaden szelest. Od czasu do czasu Narcyz wychylał głowę, by spojrzeć czy z przyległych drzwi nie nadciąga zwykły orszak towarzyszący papieżowi, gdy udaje się na przechadzkę do ogrodów watykańskich.
Po dłuższem milczeniu Narcyz znów się odezwał:
— Czy wiesz, księże Piotrze, iż przez całą długość sal i galeryj oddzielających prywatne mieszkanie papieża od ogrodów, niosą go w nizkim i wązkim fotelu, mogącym z łatwością przejść