w więzieniu watykańskiem, bo konieczność przymuszała ich do pozostawania w Rzymie. Losy papiestwa tak ściśle złączone były z Rzymem, iż papież po za tą nadaną sobie stolicą nie byłby katolickim papieżem. A gdy Rzym został mu wydarty, pozostał w nim jako więzień, nie zrzekając się praw dochodzenia swego dziedzictwa. Chociażby wieki upłynąć miały w stanie dzisiejszym rzeczy, następcy Leona XIII nie przestaną gwałtownie protestować, dopominając się o królestwo swoje. Wszak przed kilku laty zaczęły krążyć pogłoski o możliwości zgody pomiędzy królem włoskim a papieżem, lecz nieodzownym ku temu warunkiem postawionym przez Leona XIII, było oddanie mu dzielnicy Rzymu zwanej grodem Leonińskim, oraz pasa ziemi, stanowiącego wolny przystęp do morza. Ta drobna część miasta miała być początkiem; posiadając ją, można było zacząć działać na realniejszej podstawie. Było to już odzyskaniem kawałka dawnego królestwa i pozostawało już tylko zdobycie reszty, a więc całości Rzymu, a dalej Włoch, państw sąsiednich, wreszcie świata. Kościół nigdy nie rozpaczał nad utraconą przyszłością i nigdy nie zwątpi w spełnienie się obietnicy Chrystusa. Kościół wierzy w swą przyszłą nieograniczoną wielkość, wszechwładność, wierzy w swą niespożytą siłę i wieczność.
Pod wrażeniem tych myśli, Piotr naraz ujrzał bezzasadność rojeń, które wypowiedział w swej
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/497
Ta strona została uwierzytelniona.