piękniejszych wodotrysków, przelewających się przez bronz i marmury. Na piazza di Spagna, Piotr podziwiał piękność łodzi, na piazza Barberini — trytona, gdzieindziej — żółwie, a przy piazza Navone, napotkał aż trzy fontanny, z których największa, środkowa, jest pomysłu Berniniego. Może najwspanialszą z rzymskich fontan, jest fontanna Trevi, ponad którą wznosi się tryumfująco Neptun, pomiędzy alegorycznemi postaciami Zdrowia i Płodności.
Któregoś dnia, Piotr, idąc brzegiem Tybru, wyszedł po za miasto i powrócił rozmarzony ze swej przechadzki. Opowiadał Benedecie czuwającej przy łóżku Daria, że dziś po raz pierwszy ujrzał krajobraz w tej formie, jaką się spotyka na obrazach klasycznych mistrzów. Idąc brzegiem rzeki, co chwila napotykał widoki przypominające mu obrazy Poussina, które widywał w muzeum Luwru, dobrze ich nie rozumiejąc. Lecz dziś napotkał tę samą żółtą i leniwą rzekę o brzegach zarośniętych szuwarami, niewielkie opuszczające się ku wodzie urwiska, których kredowa białość jaskrawo odcinała się od ciemno ryżych przestrzeni rzymskiej Kampanii, przestrzeni ułudnie płaskich a w rzeczywistości lekko falistych i zakończonych w głębi niebieskawemi wzgórzami. Gdzieniegdzie napotkał samotną kępę drzew, lub ruiny jakiegoś portyku otwartego na pustkę. Dalej znów zatrzymał się, by patrzeć na stado owiec spuszczających się ku rzece, podczas gdy
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/638
Ta strona została uwierzytelniona.