tajemnie zdjęły podziwem nad wielką jego naiwnością. Wreszcie rzekł:
— Kongregacya Indeksu jest trybunałem i jeżeli zajmuje się książką pańską, to skutkiem aktu oskarżenia, jaki jej nadesłano. Książka pańskiej stanie przed sądem tego trybunału, bo została zadenuncyowana!
— Tak, wiem, została zadenuncyowana.
— Oskarżenie wnieśli trzej biskupi francuzcy, jednak pan pojmiesz, że nie mogę powiedzieć ich nazwisk... Wobec skargi tak wysokich dostojników Kościoła, kongregacya była zmuszona zająć się tą sprawą...
Piotr spojrzał na mówiącego szczerze przerażony. Aż trzech biskupów francuzkich zadenuncyowało go przed trybunałem kongregacyi! Dla czego?... W czemże on zawinił?...
Wtem przyszedł mu na myśl potężniejszy może od nich zwolennik zasad rzeczywistych w książce:
— Jednakże kardynał Bergerat raczył mi wyrazić swoje zadowolenie... i list, który do mnie o tem napisał, zamieściłem jako wstęp... znajduje się on w całości na pierwszych stronicach mojej książki...
Monsignor Fornaro ze znaczącą dobrodusznością pokiwał głową, uśmiechając się słodko i zawahawszy się znów pieszczonym wzrokiem popatrzył na Piotra i rzekł w formie zwierzenia:
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/692
Ta strona została uwierzytelniona.