Strona:PL Zola - Rzym.djvu/724

Ta strona została uwierzytelniona.

toczono jezuitom skandaliczne procesy, udowodniono potworne nadużycia, Pascal skazał ich na wieczną pogardę, uniwersytety obwiniały o niemoralność, mianując ich nauczanie trucizną, palono publicznie pisane przez nich książki, wypędzano ich po za granice królestw. Lecz przy pierwszej zdarzonej okazyi wracali, a chociaż zgromadzenie ich zostało skasowane przez jednego z papieży, postarali się, by zaraz jego następca przywrócił im prawo bytu. Żadna klęska ich nie zraża, poniósłszy ją, dyplomatycznie usuwają się na bok, żyją czas jakiś w głębokiem ukryciu, czyhając na sposobną chwilę zamanifestowania swego istnienia. Zawsze spokojni o rezultat ostatecznego swego zwycięstwa, uważają się za potęgę nieulegającą zniszczeniu i z wiarą tą nie przestają wywierać wpływów na losy wszystkich narodów. Pozornie, zakon jezuitów zniesiony został w Rzymie, gdzie wydziedziczono go z posiadanego kościoła Gesù, i gmachów szkolnych, odbierając zarazem zwierzchnictwo w Kolegium rzymskiem, gdzie kształtowali ducha młodzieży. Wyzuci z posiadanych siedzib, jezuici schronili się pod obcą opiekę, wyprosiwszy sobie przytułek w Kolegium niemieckiem, gdzie znajduje się kaplica. I tu, skromnie żyjąc w ciszy, zaczęli się trudnić wykładami szkolnemi, spowiadając przytem wyborowe i wpływowe koło penitentów i penitentek. Pomimo szczelnie zamkniętego życia przypisywano im wszechpotężne znaczenie. Wola ich rządzi i kieruje wszystkiem. Podobno proklamacya nie-