Strona:PL Zola - Rzym.djvu/85

Ta strona została uwierzytelniona.

Kościoła. Lecz jeżeli miała ona ustaloną sławę przykładnej pobożności, była zarazem słynną z gwałtowności. Ród Boccanera był w ustawicznej wojnie i zatargach, a gniew członków tej rodziny miał dzikie wybuchy, ztąd przeszedł w przysłowie i tem się tłomaczy ich godło herbowe, wyobrażające skrzydlatego smoka, zionącego płomienie, oraz dewiza: Bocca nera, Alma rossa, (usta czarne, dusza czerwona), usta rykiem gniewu zczerniałe a dusza czerwona żarem wiary i miłości.
Dotychczas powtarzane są legendy o straszliwych żądzach i okrutnych wymiarach sprawiedliwości, spełnianych przez ten ród potężny. Onfredo Boccanera, żyjący w szesnastym wieku, właśnie ten, który wzniósł pałac przy Via Giulia na miejscu staroświeckiej siedziby swych przodków, wsławił się szczególniejszym pojedynkiem. Dowiedziawszy się, że młody hrabia Costamagna pocałował usta pięknej jego żony, kazał hrabiego pochwycić i przed siebie, związanego sznurami, przywieść. Sprowadziwszy mnicha do największej pałacowej sali, kazał winowajcy wyspowiadać się, a następnie przeciąwszy mu więzy sztyletem, pogasił płonące lampy i rzuciwszy drugi sztylet, krzyknął hrabiemu, by bronił swego życia. Wśród ciemności i sprzętów, w olbrzymiej sali zamienionej na plac pojedynku, dwaj przeciwnicy ścigali się, unikali i kaleczyli. Walka trwała przeszło godzinę a gdy wyłamawszy