— A jednakże byliśmy wszyscy w obawie — przerwał Narcyz — Lecz nawet w ambasadach nie można wiedzieć, czy papież jest zdrów lub chory... Wiem na pewno, że w przeszłym roku w zimie ciężko chorował i o mało nie umarł, lecz zupełnie o tem nie mówiono, podczas gdy z powodu wczorajszego niedomagania, wszystkie dzienniki przepowiadały blizki zgon papieża... Jestem przekonany, że papież choruje, gdy tego zachodzi potrzeba...
Monsignor Fornaro, chcąc jaknajśpieszniej usunąć ten niepotrzebny i zbyteczny temat rozmowy, ze wzrastającem zniecierpliwieniem zapewnił:
— Ojciec święty jest zdrów i nikt już nie mówi o jego chorobie...
A przybrawszy swój rozkoszny wyraz twarzy, dodał z uśmiechem:
— Te panie zajmują się inną nowiną... dziś bowiem kongregacya Koncylium unieważniła małżeństwo hrabiego Prady i to ogromną większością głosów.
Nowe wzruszenie ogarnęło Piotra. Powróciwszy późno z Frascati, tylko się przebrał w pałacu Boccanera, nie mając czasu na widzenie się z Benedettą lub Dariem, nic więc nie wiedział o tak ważnej nowinie. Zaczął się dopytywać o szczegóły, lękając się, by nowina nie okazała się tylko czczą pogłoską. Lecz monsignor Fornaro zaręczył mu słowem honoru jej prawdziwość.
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/863
Ta strona została uwierzytelniona.