książę Onofrio, był człowiekiem niezmiernie popularnym w Rzymie. Szczodrobliwy, trwonił resztę swej fortuny z młodzieńczą lekkomyślnością a zostawszy wdowcem, namiętnie się rozkochał w pięknej margrabiance Montefiori, którą porównywał do młodej Junony. Flavia Montefiori zamieszkiwała z matką willę stanowiącą ostatnie bogactwo możnego niegdyś rodu. Książę Onofrio, poślubiwszy Flavię, zamieszkiwał w willi Montefiori, położonej w pobliżu kościoła św. Agnieszki. Ogród otaczający willę był raczej parkiem ze względu na swą rozległość. Rosły w nim olbrzymie, setki lat mające drzewa, dom zaś mieszkalny, wzniesiony w siedemnastym wieku, nie odznaczał się pięknością architektury i obecnie walił się w gruzy. Panie Montefiori, matka i córka, niejednokrotnie dostarczały powodów do ludzkiej obmowy, znajdowano mnóstwo zarzutów pełnych słuszności. Z tego też względu, małżeństwo czterdziestoletniego, owdowiałego księcia Onofrio, wywołało niezadowolenie jego siostry, surowej i dumnej Serafiny, oraz starszego brata, Piusa, który nie był wtedy kardynałem, lecz tylko kameryerem Ojca Świętego i kanonikiem przy bazylice watykańskiej. Tylko Ernestyna zachowała z bratem dawny swój stosunek serdeczny, kochała go bowiem zawsze, znajdując urok w jego towarzystwie pełnem humoru. Jedyną rozrywką Ernestyny była co tydzień składana przez nią wizyta w willi Montefiori. Jeździła tam na cały dzień
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/88
Ta strona została uwierzytelniona.