przyjemności swojemu ministrowi, oraz dla zjednania sobie rzymskiej arystokracyi. Lecz przypuszczam, że prócz tego król pojmuje całe znaczenie tego małżeństwa i widzi z radością połączenie się Rzymu z nowoczesnem państwem Włoskiem. Ach, niechajby to połączenie pozostało na zawsze trwałem, na zawsze szczęśliwem i płodnem w pomyślność! Niechaj by Włochy wraz ze swą stolicą zajaśniały potężnem życiem! Teraz, gdy zapoznałem się bliżej z tutejszemi stosunkami, życzę wam tego z głębi serca i z całą żarliwością uczucia!
Piotr, wstrząśnięty doznanym zawodem urzeczywistnienia swych marzeń o odrodzeniu się Rzymu, jako stolicy chrześciańskiego świata, wypowiedział to nowe swe życzenie jego wielkości z serdecznem i głębokiem wzruszeniem. Prada ujęty szczerością tego życzenia, rzekł:
— Dziękuję ci, kochany księże Piotrze! Życzenie które wypowiedziałeś, jest najgorętszem pragnieniem każdego włoskiego patryoty.
Na chwilę oderwany od swego cierpienia, Prada znów drgnął nerwowo. Podczas gdy patrzał na Celię i Attilia rozmawiających z sobą i uśmiechających się z błogością, z tymże samym uśmiechem szczęścia na twarzach zbliżyli się ku nim Dario i Benedetta. Dwie te pary, niezwykle piękne i promienne miłością, wznowiły jego męczarnię, nie chcąc jej przedłużać, nie mogąc dłużej
Strona:PL Zola - Rzym.djvu/882
Ta strona została uwierzytelniona.