Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/017

Ta strona została przepisana.

Ani się mamunia
O tobie nie dowie, hej nam hej!
Ani tez tatunio
O cię nie usłyszy, hej nam hej!
Ani tez siostrzyczka
Wiankiem nie dotyczy, hej nam hej!
Ani też braciszek
Strzałą nie dostrzeli, hej nam hej!




Śpiewy wieczorne.




Na powitanie wiosny dziewczęta od chwili stopnienia śniegów i puszczenia rzek, przez kilka tygodni (np. do zielonych Świątek), zbierały się wieczorami zwykle wśród wioski lub pod krzyżami na pagórku za siołem, w soboty i święta, i śpiewały w noc późną (zwłaszcza księżycową). Do tych wiosennycj śpiewów należy kilka następncyh, z Tykocińskiego:


26.

Zieleń, zieleń bujny owies,
Hej ło-łom! zieleń, zieleń, bujny owies.
Czem bujniejszy, tem zieleńszy
Hej ło-łom, czem bujniejszy, tem zieleńszy.
A w tym owsie siwy kamień,
(każdy wiersz powtarza się z dodatkiem hej
ło-łom, jak z początku).
Na kamieniu luta żmija,
Kędy jedzie Jasio młody.
Chciał tę żmiję porąbać,
Ona jego pięknie prosi:
O mój Jasiu, nie rąb że mnie,
Stanę ja ci się w przygodzie:
Weźmiesz zonę za wodami,
Za bystremi dunajami,
A ja tobie ją przeniosę,
I trzewiczka nie umoczę
I sukienki nie uroszę.


27.

Hej tam na morzu czerwonem
Rybacy siatki rzucają,
Cóż dobrego ułowiono?
Złoty pierścień ułowiono.
Przez ten pierścień woda bieży,
Pod tą wodą trawka leży,
Po tej trawie chodzą pawie,
A te pawie panna pasie,
Panna pasie, piórka zbiera,
Piórka zbiera, wianki wije,
Wianki wije, złotem szyje,
Dary słała, komu chciała.
Otóź tobie panny dary:
Koszuleczka wyszywana,
Zapaseczka przetykana,
I chusteczka haftowana.


28.

Na maj panienki chodziły,
A cóż na maju robiły?
Zielone wino sadziły.
A co sadzący mówiły?
Rośnijże wino wysoko,
Puszczaj korzenie głęboko,
Zielone liście szeroko.


29.

Hej o czem rada panienki,
Hej o czem rada?
Czyli o mnie sieroteńce,
Com podupadła
Nie radźcie o mnie panienki,
Nie radźcie o mnie,
Jeżelim źle postąpiła
Kajcie się po mnie.
A bodaj te świstaweczki,
W ogniu zgorzały,
Jak one mnie ciemnej nocki
Spać nie dawały.


30.

Pogonię ja woły
Na jasiowe doły,
Niech jedzą pod miedzą
Jasiowe i moje.
Moje się najadły,
Jasieńkowe ryczą,
Nie byłam, nie będę
Jego niewolnicą.