1. Prowadzimy plon
W Jegomości dom,
Aby dobrze plonowało,
Po sto korcy z kopy dało.
2. Prowadzimy plon
W jegomości dom,
Niech jegomość wyjrzy w pole,
Oziminka się nie chwieje.
3. Prowadzimy plon,
W jegomości dom,
Nie chwieje się i jareczka,
Sprzątnęliśmy do ziareczka,
4. Prowadzimy plon,
W jegomości dom.
Bogdaj zdrowo plonowało,
Że tak roczek doczekało,
Prowadzimy plon
W jegomości dom.
Krążyliśmy, krążyli,
Już my żytka dożęli,
Dozęla go dzieweczka,
Za jasnego słoneczka,
Dożął-ci go młodzieniec,
Pozostawił na wieniec.
Dożęlim do łużyka (łączki),
Będzie huczna muzyka,
Beczka piwa, dwie wina,
Niech ucieszy drużyna,
Dożynaj żytka, dożynaj,
Pana Jezusa wspominaj.
Oj lata, lata przepiórka,
Idzie pszeniczka z za pólka,
Oj lata, lata sokole,
Idzie pszeniczka w zapole.
Przepióreczko ty mała
Gdziez się będziesz chowała?
Oj polecisz w ciemny las
By cię deszczyk nie znalazł.
My pszeniczkę wyżęli,
I w snopki powiązali,
I w kopki poskładali,
Hej plon niesiemy, plon!
Zachodzi słonko, zachodzi
Za modry obłoczek,
Bo już mnie od pszeniczki
Mocno boli boczek.
Pod wieczór dożynkowy żniwiarki zebrane razem wiją z kłosów żyta, pszenicy i kwiatów polnych wieniec w kształcie piramidalnej korony, wysoki, wspaniały. Wplatają doń liście laskowych orzechów, owies, jęczmień a nawet niekiedy pierniki i owoce. Wieniec ten bowiem jest symbolem wszelakich plonów rolnika. Przodownica czyli postatnica, na dziewiczych skroniach swoich, w otoczeniu całej gromady wiejskiej niesie go do domu gospodarza wyprawiającego dożynki. Ostatnią garść niezżętego zboźa zostawiają dla przepiórki. Kępkę taką związują u góry, oczyszczają z chwastów u dołu, a w pośrodku kładą kamyk i na nim niby na stole ofiarnym kawałek chleba, na znak, że o starym chlebie