Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/047

Ta strona została przepisana.


7.W Ramie głosy pod niebiosy

Wzbijają się Racheli,
Gdy swe syny bez przyczyny,
W krwawej widzi kąpieli.

Większe mnie dla nich kąpanie

W krwawym czeka oceanie
Zkąd niebo będą mieli!

2 r.
8.Trzej królowie-monarchowie

Wschodni kraj opuszczają,
Serc ofiary z trzema dary
Tobie Panu oddają.

Darami się kontentujesz

Bardziej serca ich szacujesz,
Za co niech Niebo mają!

2 r.


89.

Hej nam bej! Weselmy się, radujmy się,
Pożądany narodził się,
Hej nam bej! Anieli się w niebie cieszą,
Pasterze do szopy śpieszą.
Hej nam hej! Opuścili swe bydlęta,
A pobrali instrumenta.
Hej nam hej! Do Betlejem gdy przybiegli,
Szopę z wszystkich stron oblegli.
Hej nam hej! Poustawiali się w szyki,
I wzięli się do muzyki:
Hej nam hej! Stach najpierwszy na swym rogu
Rozpoczął rznąć chwałę Bogu.
Hej nam hej! Wach na lirze rzeźko gmyrze,
Jacek Krupa w momlę chrupa.
Hej nam hej! Jarosz bzdurzy na bandurze,
Sobek sobie w kobzę skrobie,
Hej nam bej! Wojtek ryczy na basicy,
Knapik wali na regali.
Hej nam bej! Wawrzko chełce po surmeczce,
Kuba Łyczek złamał smyczek,
Hej nam hej! Stasiek z Dębni w kotły bębni,
Fabijanek trąbi w dzbanek.
Hej nam hej! Kurantów z konwie dobywa
Temu owemu nalewa.
Hej nam hej! Tomek doi na oboi,
Kopet kraje w szałamaje,
Hej nam hej! Filip plecie na kornecie,
Krzyś bełkocze na fagocie.
Hej nam hej! Arfy z sobą nie przynieśli,
Naprawić ją dali cieśli.
Hej nam hej! Z tub-maryną Bartek prostak
Idąc przez wieś w karczmie został,
Hej nam hej! A gdy się już dość nagrali,
Pokłon panu oddawali.
Hej nam hej! Potem każdy do swej trzody
Wrócił nie doznawszy szkody.
Hej nam hej! Na to Boże Narodzenie,
Wesel się wszystko stworzenie!
Hej nam hej! Chwała Bogu niechaj będzie
W niebie, na ziemi i wszędzie!


90.
„Wszystek świat dzisiaj wesoły“.