Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/070

Ta strona została przepisana.


Maryś mateńki nie usłyszała,
Śpijżesz ty moja, śpijże córeńko,
Bo pójdziesz Maryś do cudzych ludzi,
Bożeż mój Boże, do cudzych ludzi,
Będą cię cudzy ludzie budzili,
Będą cię sąsiadeczki sądzili.


45.

 
Uwili wianek z ziela zielonego,
Uproś Marysiu ojca rodzonego,
Dziękuję tobie mój ojczeńku za to,
Za mój wianeczek jako szczere złoto.
Jak szczere złoto, czerwona kalina,
Niech się weseli cała ma rodzina.
Uwili wianek z ruteńki zielonej,
Uproś Marysiu mateńki rodzonej,
Dziękuję tobie moja matuś za to,
Za mój wianeczek jako szczere złoto,
Jak szczere złoto, czerwona kalina,
Niech się weseli cała ma rodzina.


46.
Po uwiciu wieńców, ubierając „rózgę weselną“ w barwinek, rutę, kalinę i jabłka, śpiewają żartobliwie.

  
Nie będziemy rózgi wili,
Bośmy gorzałki nie pili,
Jak gorzałki wypijemy,
To my rózgę uwijemy.


47.
Pieśń obrzębowa przy wiciu rózgi.

A wierniem ja Panu Bogu służyła,
Kiedym ja tę jabłoneczkę sadziła,
Posadziłam w ogródeczku przy drodze,
Którędy mój kochaneczek przyjedzie.
I nie wyszła jabłoneczce godzina,
Już się moja jabłoneczka przyjęła,
Już ci mojej jabłoneczce rok mija,
Już się moja jabłoneczka rozwija,
I nie wyszło jabłoneczce dwie lecie,
Już na mojej jabłoneczce jest kwiecie,
I nie wyszło jabłoneczce trzy lata,
Już ci moja jabłoneczka ma jabłka,
Czerwone mi jabłuszeczka rodziła,
Zielonemi listeczkami okryła.
Urwała ich starsza druchna dwanaście,
I zaniosła na zameczek staroście,
A starosta jabłuszeczkom bardzo rad,
Oj zaprosił starszą druchnę na obiad.


48.
Po uwiciu rózgi i wieńców:

 
Hej córuś się matki radzi,
Hej córuś się matki radzi,
Kaj wianeczek zaprowadzi,
Kaj wianeczek zaprowadzi?
Nie radźże się córuś, nie radź,
Do komory go zaprowadź,
Niechaj leży, niechaj gnije,
Bo Marysia inny wije.


49.
Niosąc wieńce i „rózgę weselną“ do komory.

Idzie mój wianeczek, idzie,
Z izby do komory,
Ustąpcie się moi ludzie,
Niech nie tłoczę głowy.


50.

Oj wisi wianek, wisi ruciany,
Na jodłowej rózeczce,
Na jodłowej rózeczce,
W nowej komóreczce.


51.
Gdy w dziewiczy wieczór mają przybyć drużbowie:

 
Oj co się stało tym naszym drużebkom,
Że ich do nas nie widać?
My wianek uwiły, rózgę ustroiły,
Nie mamy komu wydać.
Czy poszli na wieś, poszli na chałupy,
Oj i siedzą i siedzą,
Gorzały im dali, placka nakrajali,
Oj i piją i jedzą.


52.
Gdy drużbowie ze skrzypkiem przybędą pod zamknięte wrota. Śpiew w domu:

Oj przyjechali starsi swatowie zdaleka
I przywieźli oni chorągiewkę ze złota,
A na tej chorągiewce pisanie:
Jakież to będzie Maryś
Z matulą rozstanie?

W ten sam sposób zapytują dalej o rozstaniu z ojcem, bratem i siostrą.