znanym, nadałaś imiona — ludziom bez czucia, wiarę nadałaś — świat na podobieństwo swoje — świat nowy utworzyłaś na około siebie — a sama błąkasz się i nie wiesz czem jesteś. — Nie, nie, nie, — ty jesteś wielką.
Pamiętaj.
J. W. Panie, odprowadzę cię — nie wydam cię, na honor.
Mrugnij okiem, palec podnieś, a w łeb ci strzelę — możesz się domyślić, że nie dbam o życie twoje... kiedym własne na to odważył.
Aj waj — żelaznemi kleszczami dłoń mi ściskasz — cóż mam robić!
Mów ze mną jak ze znajomym, z przyjacielem nowo przybyłym — cóż to za taniec?
Taniec wolnych ludzi.
Chleba, zarobku, drzewa na opał w zimie, odpoczynku w lecie — Hurra — Hurra!
Bóg nad nami nie miał litości — Hurra — Hurra.
Królowie nad nami nie mieli litości — Hurra — Hurra.