Nie przedrzeźniaj pana twego — patrz na ten żart obosieczny, maczany w jadach getulskich — przyszła mi chętka zatknąć go w sercu twojem.
Złota klinga! złota, sługa twój nie lękał się nigdy.
Przepowiedziano w kościele Osyrysa że we trzy dni po śmierci Eutychiana Cezar ducha wyzionie.
Co mówisz, przyjacielu — Ach! podłóż ramię głowie mojej biednej — nie wierz złym językom. Ja nigdy nie przestałem cię kochać.
Jak pijany Macedończyk starego Klitusa.
Znaku mi potrzeba — znaku.
Precz! — nie oddam ci tych wężów złocistych i tego boga z dyamentu. — Masz wszystkie moje skarby, czary, jedwabie — dosyć, dosyć.
Czy słyszysz początek pieśni tryumfalnej Sewera?
Uczcij i uszanuj syna kapłanki — czyń wolę syna kapłanki!
O Elsi!
Słyszałeś wyrocznię — ręka twoja!