Już wrócili zatrzymawszy jeden wodociąg za miastem, a w mieście fontannę Galby i zdroje Manliusa.
W nocy stanowisko twoje będzie u sadzawki Nerona — pamiętaj czynić powinność, na którą przysiągłeś.
Nie ma co przypominać — wioskę hordy mojej cesarz Karakalla spalił nad brzegami Renu — mnie kazał służyć i dosłużyłem się wreszcie dzisiejszej nagrody! Odepchnę, żeby ślepego starca z wiadrem, żeby drobne chłopię z rączką wyciągniętą po kroplę wody.
Dobrze mówisz. — Błogosławieństwo starca nie zaszkodzi tobie.
Proszę cię, spojrzyj — serce mnie boli z oczekiwania.
Pusto już wszędzie. — Jeden Scypion tylko leci na koniu.
Skąd?
Od Kuryi Hostylli — teraz jednym skokiem przepadł wśród pałaców.
Może panu naszemu trza ruszyć na pomoc?
Nic nie słyszycie?
Nic — nic.