Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T2.djvu/269

Ta strona została przepisana.

A jam się zerwał i wołał: — Ratuj mnie, bo konam; a konam, boś ty zwiódł mnie.
Lecz słowik mój, lecz Anioł mój na to: — Cezara, Cezara, czemu żałujesz, żeś życie poświęcił dla umarłej? Alboż nie wiesz, że jest zmartwychwstanie? A jakżeż zmartwychwstaną, serca umarłe jeśli ich nie ukochają żywe i krwi im swojej nie udzielą połowy? Ta co zabrała życie twoje odda je tobie, bo śmierć jej była tylko złudzeniem! Patrz!
Jak nowonarodzoną gwiazdę ujrzałem postać wschodzącą z kończyn widnokręgu. — Uczułem, że będę nieśmiertelny bom nieśmiertelną ukochał — i koło mnie z prochu dźwigali się mężowie i widmo Chrystusa bielało nad nimi w powietrzu. — Zamknąłem oczy i padłem twarzą na ziemię wśród zmartwychwstających.


LEGENDA.
18. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam tobie: Gdyś
był młodszym, opasowałeś się i chodziłeś kędyś chciał;
lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce twoje,
a inny cię opasze i poprowadzi, gdziebyś nie chciał.

............
20. A Piotr obróciwszy się, ujrzał onego ucznia,
którego miłował Jezus pozad idącego, który się też
był położył przy wieczerzy na piersiach Jego, i rzekł
był: Panie, któryż jest ten, co Cię wyda?
21. Tego ujrzawszy Piotr rzekł Jezusowi: Panie,
a ten co?

22. Rzekł mu Jezus: Jeślibym chciał, żeby on
został aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za mną.
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. JANA, (Roz. XXI.)

Zdało mi się, że w samą wigilię Bożego Narodzenia, wychodzę z bram Rzymu, i że idę przez kampanią. — Pogańskie tam grzały się groby w promieniach słońca — ranek był — Niebo czyste jak zawsze i pustynia smutna jak od wieków.
Szedłem dzień cały, niesion ducha potęgą. — Stare wodociągi póki mogły szły za mną, lecz jam