Na pomoc Imperatorowi, na pomoc!
Co się stało synowi słońca, panu tajemnic i ofiary? Usta jego pianą zroszone, gwiazda przepychu pękła na jego piersiach — a wzrok w obłędach swoich, w kołowaniach swoich zda się żądać krwi, zda się żądać rozkoszy, to znów słabieje i zda się żądać snu wiecznego.
Furye rozdzierają członki moje. — Ja wiem, ja wiem.
Evoe Bachche![1] Uczeń mój pijany na wzór ciebie, kiedyś Indye po pijanemu zdobywał.
Aleksyan przytknie mi stal zimną do szyi: — daj gardło, Cezarze — brońcie mnie — każdemu z was dziesięć talentów.
Sam pierwszy za dziesięć talentów przebiję Cezara.
Litości nademną! — Słońce mścić się będzie nad wami.
Powstań, boski Cezarze. — Tyś naszym panem i ziemia cała poddana woli twojej — bogi nieprzyjazne zazdroszcząc ci chwały, trapią cię zgubnem widzeniem — ale ta mara się rozpłynie w ogniu wiekuistym, w świetle przenajczystszem Mitry — jak fala mętna w oceanu lazurach, jak ciało Semeli w potędze Jowisza.
- ↑ Wykrzyknik używany przy tańcach świąt Bachusowych, oznaczający wesołość i komiczność.