Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T2.djvu/50

Ta strona została przepisana.
Inna część pałacu Cezarów. — Podłużne Atrium z sadzawką pośrodku. — Mozaiki, freski wystawujące Faunów, Satyrów, Nimfy. — Na słupach jaspisowych kamienne żółwie, skorpiony, krokodyle. — Wzdłuż ścian posągi Wenery i Bachusa. — Tu i owdzie grona dworzan, — pretorianów, — tanecznic, — muzykantów, — karłów. — EUTYCHIAN, prefekt pretorium. — RUPILIUS. — EUBULLUS, jego parasyty.
Eutychian.

Evoe Bachche! dla tego nic mi nie będzie, bo cóż zdoła Cezara oderwać odemnie — jednak takich gości wcale mi nie potrzeba na dworze — i dzisiaj Imperator chce go widzieć — i dzisiaj kazał mi tu czekać na niego.

Rupilius.

Pół­‑bogom podobny Eutychianie.

Eutychian.

Mów pół­‑boski. — Imperator jest całym bogiem — ja zaś po Imperatorze pierwszy.

Rupilius.

A więc pół­‑boski Eutychianie, pozbawmy go wierzchniego światła. Niechaj dulces moriens reminiscitur Argos![1]

Eutychian.

Evoe — tylko mi nie przywódź wierszy Marona. — Nasi starzy za Augusta nie pojmowali sztuki.

(Zamyśla się.)
Rupilius.

Nie mieli wyobrażenia o sztuce.

Eubullus.

Nic zgoła się nie domyślali co to poezya!

Rupilius.

Bez żadnej wyobraźni.

Eubullus.

Mniej jak bez żadnej.

  1. Cytacya z Eneidy. „Niech słodkie umierając wspomina Argos.“