Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T2.djvu/63

Ta strona została przepisana.

datkami, a tymczasem ściągaj do miasta z legii Vindelickich zaciążne Goty, z nadreńskich zaciążne Cheruski; w miarę jak będą przybywać ja zapoznam się z nimi — matka nauczyła mnie dzikiej mowy północnych!

Heliogabal.

Zapominasz o włoskich legiach stojących w Efezie, w Tarsus, w Pergamie, w Milecie.

Irydion.

Wyślij gońca do pretora Variusa by je zgromadził i najspieszniejszym pochodem udał się na Partów. — Zajętych nad Kaspią przykremi utarczki dojdzie wieść o tem co się stało w Rzymie — wtedy jednych złowi nieprzyjaciel, drudzy się rozsypią, inni przybiegną połączyć się z nami i żyć z łask dworu twojego.

Heliogabal.

Bitne to kohorty — pomyśl jeszcze — może niebezpiecznie?

Irydion.

Nie lękaj się nikogo po zniszczeniu Romy. — Bezkarnie deptać można po ciele, z którego wyleciała dusza — a my samą duszę państwa, duszę świata wydrzem i zabijem!

Heliogabal.

A gdyby nas Aleksyan uprzedził tymczasem? Zamiejskie pretoriany szemrzą coraz bardziej i piosnki nucą o jego odwadze. — Ulpian senat przyciągnie. — Obudzą mnie w nocy, przerzną mi gardło...

Irydion.

Ty wprzódy wyrzeczesz nad nimi „Salve Eternum“[1] — Tylko Eutychianowi nie zwierzaj się z niczem — przybierz zimną i spokojną postać — odwiedź Aleksyana i Mammeę — a kiedy z nimi będziesz rozmawiał, niech słowa słodkiemi, niech spojrzenia twoje spokojnemi

  1. Formuła używana przy pogrzebach, pieśń przed zaniesieniem ciała na stos, tak samo jakby kto po polsku powiedział: „Ty wprzódy nad niemi wyrzeczesz: Wieczny odpoczynek.“