Skarb moich potęg mi się rozpadł na nic,
Myśl się rozwiodła z natchnionym zapałem,
Jam zgasł i przewiądł od smętków bez granic
A za to tylko, że Cię nie kochałem!
I nieraz patrzę rozpaczy oczyma
W mą, przeszłość, trupim leżącą powałem,
Z której mi czynów nieśmiertelnych nie ma
A za to tylko, że Cię nie kochałem!
O! spojrzyj na mnie — Tyś w górze — ja w dole
Niech śmierć nie będzie na zawsze mym działem
Dłonią mi z czoła zdejm żywota bole,
Bo już na wieki ja Cię ukochałem!
Za to, żeś duszą z światłości uwianą,
Żeś cała sercem prawdą zamieszkałem,
Żeś przenadobną i niepokalaną,
Ach! już na wieki ja cię ukochałem!
Za to, żeś wzgardą na pyszne orężna,
A smętne kochasz czuciem wiecznotrwałem,
Żeś przeciw wrogom tchnień Bożych ty mężna,
Ach! już na wieki ja Cię ukochałem!
W dzień św. Elżbiety, 19 listopada 1857.