Strona:PL Zygmunt Krasiński - Pisma T3.djvu/263

Ta strona została przepisana.
. . . he lived a wanderer and a fugitive in
his native land, and went down, like a lonely
bark foundering emid darkncsa and tempest,
without a pitying eye to weep his fali, or
a friendly hand te record his struggle.
Washington Irwing. — The Sketch book.

Korsyka jest wyspą najeżoną skałami i gęstemi krzewinami obrosłą; ciasne wąwozy i kręte jary, przecinając wszystkie jej części, służą za schronienie licznym rozbójnikom. Nie trzeba sądzić jednakże, aby rozbójnicy korsykańscy łupież lub kradzież mieli jedynie na celu, zawsze prawie chęć zemsty staje się przyczyną ich zbrodni; rzadko gwałtem na wieśniakach wymuszają pieniądze lub żywność, mieszkańcy dobrowolnie im dostarczają potrzebnych rzeczy, uważając to za winną należytość. Zemsta jest ogólną cechą charakteru Korsykanów: często z najlepszych przyjaciół stają się śmiertelnymi wrogami za jedno słowo, za żart niewinny. Kiedy jeden z nich przysięgnie zemstę komu, wtenczas oświadcza swojej przyszłej ofierze, że jest z nią in vinditta i że od tej chwili zabije ją, gdziekolwiek spotka. To słowo vinditta, wyraża nienawiść dwóch ludzi poróżnionych i zemstę przez obu upragnioną; lecz jeśli Korsykanin jaki, będący w nagłem niebezpieczeństwie, schroni się do chaty tego, z którym jest in vinditta, znajdzie u niego i pomoc i największe poświęcenie; nieprzyjaciel, czyhający przed chwilą na jego życie, dłoń mu ściśnie i na śmierć się narazi, żeby go obronić; lecz skoro niebezpieczeństwo oddalone, wraca nienawiść i zemsta