Więc mnie wysłuchaj — raz jeszcze cię wzywam,
Wysłuchaj, siostro — patrz! — już dogorywam!
— A co — widzicie?
Co to za muzyka?
Strun niewidzialnych szum dźwięczy w przestworze
I dźwięk nam każden wskroś duszę przenika.
Wszecliświęty Ojcze, Synu, Duchu — Boże!
Dzięki Ci, Panie, żeś w ostatniej chwili
Dał znów być razem tym, co razem byli
W życiu przeszłości; — na ziemi on bratem
Był mi, a teraz go z umarłych światem
Przyszłam pobratać; — lecz nim mu ust pieniem
Duszę odwiążę — i jednem westchnieniem
Porwę go z sobą — wysłuchaj mnie, Panie!
Niech serca jego spełni się żądanie!
Już nie dźwięk tylko — wyraźnie brzmią słowa.
Czemu się jeden za drugim tak chowa?
Słowo honoru! gdybym wierzył w Boga,
To by mnie zdjęła w tym momencie trwoga! . .
— Daruj mi, Boże! padam na kolana!
Jakby w płomieniach cała stoi ściana!
O Jezu! biję się w piersi żałośnie;
Zgrzeszyłem, Jezu! — Jakżeż blask ten rośnie!
A co — widzicie?