Strona:PL Zygmunt Miłkowski - Sylwety emigracyjne.djvu/15

Ta strona została przepisana.




Centralizacya Towarzystwa Demokr.
Polskiego w r. 1850–51.


Od głośnej, w czasie swoim przez jednych wychwalanej, przez drugich wyklinanej Centralizacyi Towarzystwa Demokr. Polsk. kreślenie „Sylwet“ moich rozpoczynam. Czynię to dlatego, że za jej (Centr.) pośrednictwem stałem się czasu onego członkiem tej emigracji polskiej, która w porozbiorowych Polski dziejach nie mało ważną, a mało znaną i bałamutnie rozważaną odegrała rolę. Najpierwszym Centralizacyi członkiem, z którym się w życiu mojem zszedłem, był Stanisław Worcel.
Zszedłem się z nim w Londynie.
Czemu nie w Wersalu, nie w Paryżu?
Nastąpiło to w r. p. 1850, kiedy zainstalowany we Francyi na krześle prezydyalnem Ludwik Napoleon Bonaparte (późniejszy Napoleon III) rozpoczął polityczną gospodarkę swoją od oczyszczania Francyi z żywiołów rewolucyjnych. Żywioł rewolucyjny polski był mu z bliska i doskonale znany. Wszak jednego z rewolucyonistów, Dunina, w porcie boulogne’skim utopił; u rewolucyonistów tego rodzaju co Worcel, płk. Oborski, Sztolcman w Londynie, w towarzystwie stryjecznego swego, przezwanego później Plon-Plonem, bywał przed r. 1848, wdawał się z nimi i przyjaźnił. Znał więc dokładnie i dokumentnie organizacje i zamiary wychodźtwa