Ta strona została uwierzytelniona.
no na loterii będzie dużo — odparła matka.
Posadziła lalkę na jakimś pudełku i pomogła córeczce odnaleźć potrzebne rzeczy. Potem zamknęły pudło i odeszły zabierając ze sobą Lilkę, pajaca i kilka innych mniej zniszczonych zabawek.
— To moja Lunia... — zdołała lalka szepnąć pajacowi — nareszcie wracam do niej po tylu latach rozłąki.
Koniec