Strona:Pamiętnik lalki (1939).djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

Pewnego razu wieko pudła uchyliło się trochę i jakaś niewidzialna ręka wrzuciła do środka pluszowego misia bez jednej ręki i murzynka z dziurą w głowie. Murzynek, mimo rozbitej czaszki, był bardzo rozmowny. Ledwie umilkły kroki na strychu, rozejrzał się ciekawie dokoła. Przez szparę między deskami skrzyni wpadało nieco światła. Murzynek trącił w bok misia.
— Posuń się trochę. Zdaje się, że siedzisz na kolanach jakiejś pięknej damy.
Niezgrabny miś sapnął i ciężko stoczył się na pajaca. Murzynek poskoczył za nim.
— Nie widzisz, że tu jest miejsce tego pana?
Miś zsunął się więc jeszcze niżej i zajął miejsce obok pieska.
Tym razem murzynek był zadowolony. Usadowił się wygodnie na połamanym foteliku i zagadnął pajaca:

— Panie Czerwono-żółty, ciekaw je-

4