Strona:Pamiętniki do panowania Augusta III i Stanisława Augusta.djvu/18

Ta strona została przepisana.

zjawionego, był kształtem konika polnego, „cicada” po łacinie zwanego, długości calów trzy, miąższość pól cala, nóg sześć, skrzydeł po każdéj stronic cztery, prążkami i kropkami nakształt liter greckich centkowanych, z których dziadowie i biegasi ludowi prostemu dla wyłudzenia obfitszéj jałmużny rozmaite nieszczęścia wyczytywali. Kolor z wierzchu ciemnoszary, spodem jaśniejszy: w pyszczku ośm zębów ostrych; oczka małe, czarne. Zrodzona w Polsce była mniejsza, koloru i kształtu jednakowego z pierwszą.

O różnych zdarzeniach w roku 1749.

1749. roku Jan Klemens Branicki, hetman polny koronny, zaślubił Poniatowską, wojewodziankę mazowiecką. Niemasz w tém nic osobliwego; ożenił się równy z równą — lecz, iż brał ślub nie za indultem, tylko się dał zapowiadać, to osobliwość, dla któréj, między pany wtenczas i teraz rzadkiéj, zdało mi się ten maryasz podać potomności. Za jego przykładem rzucili się panowie do zapowiedzi, lecz niedługo zaniechali. Ślub i wesele odprawiało się w Warszawie, gdzie matka panny, wojewodzina mazowiecka, ustawicznie, Branicki zaś hetman często przemieszkiwali.
Tegoż roku Adam Ignacy Komorowski, proboszcz katedralny krakowski, po Szembeku zmarłym, otrzymał nominacyą na arcy-biskupstwo gnieźnieńskie, z prymaturą korony polskiéj i wielkiego księstwa litewskiego nierozdzielnie chodzące, z podziwieniem i niesmakiem wszystkich biskupów, których ta godność minęła. Mówiono, iż August król wyświadczył Komorowskiemu tę łaskę za uczynioną sobie przysługę wydaniem ze skarbu krakowskiego koron, do koronacyi tego króla potrzebowanych, których pod ten czas był kustoszem. Był pan wspaniały, urodziwy, dwór chował okazały, wino pijał stare węgierskie i gościom go nieżałował. Glos miał ogromny, przytém wdzięczny; ton kościelny i inne obrządki duchowne umiał doskonale. Jedną miał wadę, szpecącą jego figurę, że dla szkorbutu z rady doktorów żując często tytuń, wprawił się w nałóg przewracania ustawicznie językiem, jakby dużą jaką sztukę w gębie mastykował, co czynił nawet przy ołtarzu, lub siedząc na biskupim tronie. W poróżnieniu panów o interes ordynacyi ostrogskiéj, przeszedł był na stronę familii, lecz niedługo odstąpił od niéj i pojednał się