Strona:Pamiętniki do panowania Augusta III i Stanisława Augusta.djvu/7

Ta strona została przepisana.
Panowanie Augusta III.

O początkach panowania Augusta III. niepiszę, bo w tych byłem dzieckiem, anim wziął przed się pisanie dawniejszych dziejów, tylko tych, które się za używaniem rozumu mojego zdarzyły. To jedno przytaczam, co ulgnęło w moją młodą pamięć: że w dzień koronacyi Augusta III. w Krakowie odprawionéj, po wszystkich miastach publicznych, z rozkazu rossyjskiego, była palona illuminacya. Każdy mieszkaniec musiał oświecić okna domu swego. Niebyła to tak przednia illuminacya, jaka dała się widzieć palona Stanisławowi Augustowi (o któréj będzie w swojém miejscu), ale tylko świeczki łojowe i lampy takież wystawiono w oknie na prostéj deseczce; a w niektórych pałacach świece woskowe i lampy oliwne, bez żadnych figur malarskich i snycerskich. Ktoby zaś niepalił świeczek przynajmniej dwóch w oknie, byłby poczytany za nieprzyjaciela króla Sasa, a partyzanta Leszczyńskiego, i jako taki źle od Rossyan traktowany; dla tego najuboższy gospodarz wolał stracić dwie świeczki, niż nabyć na grzbiet sto knutów czyli batożków. Ta illuminacya zaczęła w wieczór trwała do wypalenia się świec.
Drugi obmiot, który do dziś dnia nieuszedł z pamięci mojej, był następujący: Żołnierze rossyjscy, uiający kordygardę w domu rodziców moich, nalawszy wody w dużą misę, śledzia surowego z łuską w drobne kawałki pazurami szarpiąc w tęż