Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/245

Ta strona została przepisana.

Szablonowa ordynacja na nic się tu nie zda. Każdy wypadek należy tu możliwie indywidualnie potraktować, zorientować się, czy mamy tu do czynienia z zakażeniem pozajelitowym, czy z niestrawnością wskutek podawania niemowlęciu pokarmów nieodpowiednich pod względem ilościowym lub jakościowym, czy stany niestrawności nie zawdzięczają swe powstanie konstytucjonalnym właściwościom niemowlęcia, czy wreszcie nie wchodzi w rachubę w danym wypadku zapalenie jelita grubego.
Rzeczą pierwszorzędnej wagi jest jednak rozpoznać, albo przynajmniej intuicyjnie wyczuć — co czasem jest niezbędne przy niesystematycznej obserwacji — czy nie wywiązuje się groźny stan zatrucia organizmu, co wymaga natychmiastowej, bardzo energicznej — o ile nie jest możliwe umieszczenie dziecka w odpowiednim szpitalu — kontrakcji.
Leczenie tych stanów chorobowych było dawniej połączone z wielkimi trudnościami. Podobnie jak kultura odżywiania starszych, tak też odżywianie dzieci niemowląt stało na bardzo niskim poziome. O racjonalnym odżywianiu niemowląt lub dzieci nie było mowy.
Zdarzały się wypadki, że dzieci były karmione do 2-ch lat wyłącznie piersią — chęć uniknięcia zajścia w ciążę była może główną przyczyną tego nadmiernie przedłużonego czasu karmienia.
W innych wypadkach niemowlę 4 lub 5 miesięczne, pozostawione na opiece starszego rodzeństwa, dostawało np. śliwkę do jedzenia, co często doprowadzało do stanu zatrucia, kończącego się śmiercią.
Jednostronne żywienie mlekiem — czasem do 6 szklanek dziennie i więcej! — bez dodatku witamin i soli mineralnych doprowadzało do wykwitów spornych na tle skazy wysiękowej bardzo rozległych, jak również do uporczywego zaparcia, któremu starano się zaradzić po domowemu olejkiem rycynowym i codziennym robieniem lewatywy.
W tych warunkach zadanie lekarza było bardzo ciężkie.
Dziś — wszystko zmieniło się na lepsze. Poradnie dla niemowląt, przychodnie przy Ubezpieczalniach przeprowadziły w terenie wielką akcję uświadamiającą — i lekarz napotyka już dzisiaj coraz częściej na zdyscyplinowane matki, którym dieta wodna (głodowa), nawet przedłużona, już zbytnio nie imponuje, a w każdym razie nie wywołuje z ich strony okrzyków protestu lub przerażenia.
Oczywiście zalecenia powinny być jak najprostsze i jak najłatwiej zrozumiałe, mieszanki lecznicze bardziej skomplikowane powinny być dostarczane przez „Kroplę Mleka“, w których budżecie zwykle Ubezpieczalnie w mniejszej lub większej mierze uczestniczą.
W lżejszych stanach niestrawności wielkie usługi oddaje mi mleko zakwaszone, którego przygotowanie jest bardzo proste i może być powierzone matkom samym.
W nieżytach jelita grubego posługuję się jabłkami tartymi lub — u ludzi zamożniejszych miazgą bananową, co wraz z innymi celowymi zabiegami często w rekordowo szybkim czasie likwiduje stan chorobowy.