Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/307

Ta strona została przepisana.

Jedynie przez ustanowienie lekarza domowego w lecznictwie społecznym — można racjonalnie przeprowadzić leczenie chorych, a w razie potrzeby racjonalnie rozdzielić chorych do poszczególnych specjalistów.
Jak często bowiem spotykam się z niemożliwymi do zrealizowania propozycjami!
Tak więc chora na zapalenie jajników kobieta przychodzi z prośbą przekazania jej do prześwietlenia. Tymczasem jest rzeczą najzupełniej niemożliwą, by można było prześwietlić jajniki. Wobec tego muszę tłumaczyć chorej, że życzenie jej jest zupełnie nierealne, więc jeśli koniecznie chora życzy sobie być badana przez jeszcze jednego lekarza — ewentualnie mogę skierować ją do ginekologa, który uspokoi przesadne obawy chorej.
Nie ulega wątpliwości, iż gdyby chora przy systemie wolnego wyboru lekarza, względnie jako pacjentka prywatna udała się do rentgena, to ten, nie chcąc zrażać pacjentki prześwietlił by chorą, marnotrawiąc w ten sposób czas i energię.
Lecznictwo specjalistyczne pozbawione stałego kontaktu z lekarzem domowym — wypaczyłoby cały system opieki nad chorym członkiem Ubezpieczalni i w rezultacie przyniosłoby bez porównania więcej szkody niż pożytku. Dopiero ustanowienie lekarzy domowych współpracujących ze wszystkimi specjalistami czyni opiekę lekarską w lecznictwie społecznym — prawdziwie wartościową i skuteczną.


Lekarz domowy i jego pacjenci.

W lecznictwie społecznym najważniejszym jest czynnik, spełniający bezpośrednie funkcje lecznicze tzn. czynnik lekarski.
Od doboru lekarzy w Ubezpieczalniach zależy zarówno sprawne funkcjonowanie aparatu leczniczego, umiejętna gospodarka funduszami Ubezpieczalni i zadowolenie ubezpieczonych.
Przed kilkunastu laty byłem obecny na zebraniu robotniczym w większej fabryce. Na zebraniu tym słusznie zauważył jeden z mówców — rozsądny robotnik, iż weszło u nas w zwyczaj, by wszyscy użalali się na Ubezpieczalnie — narzekają pracodawcy, iż płacą zbyt wysokie składki, narzekają ubezpieczeni, że nie otrzymują odpowiednich świadczeń i narzekają w końcu lekarze (którzy zresztą w owym czasie otrzymywali w Kasach Chorych ministerialne pobory). To ogólne narzekanie — to wynik również działalności odłamu prasy brukowej, która bezkarnie używała sobie na Kasach Chorych, wyolbrzymiając każdą urojoną często krzywdę ubezpieczonego do rozmiarów skandalu.
Zmienić to nieprzychylnie nastawienie ogółu do lecznictwa ubezpieczonego może tylko odpowiednio dobrany i sprawnie działający zespół lekarzy Ubezpieczalni.