wobec czego należy przeciwdziałać agitacji i regulacji urodzin — ale... — na własny użytek ogranicza się na wszelki możliwy sposób ilość potomstwa do minimum. A że w podobny sposób postępuje z 95% rodzin inteligentniejszych w Polsce, więc wraz ze wzrostem dobrobytu i oświaty — spada jednocześnie liczba urodzin.
Lecz pęd do ograniczenia liczby urodzin przenika obecnie do wszelkich warstw społecznych.
Tak więc rolnicy na ogół nie dążyli do ograniczenia ilości urodzin. W tych sferach nie troszczono się zbytnio o wychowanie dzieci — pozostawiono je samym sobie i od najwcześniejszych lat zaprzęgano do pracy.
Dziecko pięcioletnie doglądać musiało najmniejszego braciszka, leżącego w kołysce. Dziecko siedmioletnie awansuje — gdyż powierza mu się pasanie gęsi, dziecko dziewięcioletnie pasie krowy i tak dalej.
Lecz obecnie coraz częściej się zdarza, że kobiety z tych sfer przy chodzą do lekarzy z propozycją przerwania ciąży.
Jednym z bardzo często wysuwanych powodów, usprawiedliwić mających przerwanie ciąży jest zbyt krótki czas po poprzednim porodzie. „Panie lekarzu, przecież najmłodsze dziecko jeszcze nie ukończyło roku, a ja już znowu zaszłam w ciążę! Jakby to najmniejsze było już jakoś odchowane, miało dwa czy trzy lata, to bym nic nie mówiła, ale tak co rok mieć dziecko, to jednak jest za często“.
Jeśli jedne kobiety są niezadowolone ze zbyt częstych ciąży — inne znowu martwią się, że zaszły w ciążę po kilku latach przerwy. „To najmłodsze dziecko ma już osiem lat, myślałam, że nic więcej nie będzie, a tu znowu zaszłam w ciążę“.
Najgoręcej pragną pozbyć się ciąży starsze kobiety, mające dorosłe dzieci. Często widuje się 40-letnią kobietę, mającą zamężną 21-letnią córkę i jeśli przytrafi się, że matka i córka jednocześnie znajda się w ciążę — to matka przylatuje do lekarza ubolewając; „Panie lekarzu — to przecież wstyd, żebym razem z córką miała zlegnąć (odbyć poród). Niech pan lekarz się zmiłuje i mi tę ciążę odejmie — bo przecież wszyscy będą z nas śmiali“.
Bardzo często zdarza się, że jeszcze starsze, 47-mio letnie kobiety wkraczające już w okres przekwitania, tłumaczą sobie normalne w tych latach zatrzymanie się miesiączki, jako objaw ciąży. Wtedy zrozpaczone przylatują do lekarzy, prosząc, aby tę ciążę przerwać. Nic nie pomoże, jeśli po zbadaniu tłumaczy się takiej kobiecie, że wcale w ciąży nie jest, a zatrzymanie się periodu jest wynikiem starzenia się. Franciszka P. np. kobieta 48-mio letnia co kilka dni przychodziła do mnie — i wówczas nic nie pomagały moje zapewnienia, iż w ciąży nie jest. „Przecież panie lekarzu, ja mam mdłości akurat takie same jak podczas ciąży. Tak samo brzuch mam teraz taki wzdęty — spódnik był zawsze obszerny, a teraz go ledwie dopnę Ja wiem, że jestem w ciąży, tylko pan lekarz mi nie chce tego powiedzieć i mnie tak ciągle pociesza, a potem będzie już za późno, żeby
Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/333
Ta strona została przepisana.