ność przeważnie bierze pod opiekę kobietę, choć często zupełnie niezasłużenie. Przypominam sobie dziewczynę jak najgorszego prowadzenia się, o której całe osiedle wiedziało, że kilkadziesiąt groszy czy tabliczka czekolady wystarczyła do pokonania jej cnoty. Na jakiejś zabawie poznała zamiejscowego młodzieńca i ten również zakosztował jej wdzięków. Gdy po siedmiu miesiącach dziewczyna urodziła dziecko — czepiła się tego młodzieńca i ze zdobytym gdzieś świadectwem lekarskim potwierdzającym fakt przedwczesnego urodzenia — zaskarżyła chwilowego przyjaciela do sądu o alimenty.
Mimo powszechnie znanego prowadzenia się dziewczyny — inni jej „przyjaciele“ woleli zamilczeć o swych sukcesach i ten niefortunny kochanek płaci teraz, zapewne wcale niezasłużone, słone alimenty.
W ogóle, jeśli mowa o alimentach — to nie da się zaprzeczyć, że podobnie jak ubezpieczenie od wypadków może nakłonić wiele jednostek do symulowania choroby, tak samo i alimenty skłaniają wiele dziewczyn do szukania przygód miłosnych, by następnie móc względnie spokojnie prowadzić życie za wyprocesowane odszkodowanie. W okolicy mieszka rodzina robotnicza, gdzie każda z 3 niezamężnych córek ma po dwoje dzieci, na każde dziecko dostaje około trzydziestu złotych i w ten sposób bez troski każda panna z dziećmi może sobie żywot prowadzić.
Wszystko to składa się na fakt, że przerywanie ciąży u panien nie jest tak popularnym zabiegiem, jak by to się zdawać mogło — to też około 75% amatorek tego zabiegu — to mężatki.
Jeśli dotknęliśmy statystyki — to podobnie zestawienie śmiertelność na skutek przerywania cięży daje też podobne wyniki. W ciągu 11 lat mej praktyki lekarskiej w Barcinie przypominam sobie dwa wypadki śmiertelne u niezamężnych kobiet i 7 przypadków u mężatek.
Gdzie odbywa się to przerywanie ciąży?
Najpierw powiem może, gdzie się ono nie odbywa.
Nie odbywa się ono w gabinetach lekarzy prowincjonalnych. Lekarz na prowincji jest osobą zbyt bacznie obserwowaną przez wiele oczów, by mógł bezkarnie proceder ten uprawiać. Gdy kobieta ze wsi czy miasteczka uda się do lekarza prowincjonalnego — ma prawie gwarantowana pewność, że spotka tam znajomą lub sąsiadkę, albo też zobaczą ją znajomi na ulicy, że wchodzi do domu lekarza. Zaraz zaczyna działać pantoflowa poczta i na drugi dzień cała okolica wie, ze Marianna A, czy Franciszka Y była u lekarza w miasteczku. Takie stosunki nie pozwalają na to, by lekarz prowincjonalny trudnił się niedozwolonymi zabiegami. Inaczej rzecz się może dziać w wielkich miastach, gdzie jeden przechodzień drugiego nie zna i nikt nie troszczy się o to, gdzie i do kogo kto wchodzi. Mówiono mi też, i to z dość pewnych źródeł, że np. w Warszawie czy Łodzi za 10 — 15 złotych można mieć przerwaną ciążę i to fachowo.
Ale na prowincji takich ułatwień kobiety ciężarne nie mają. Co się tyczy położnych — to na prowincji i te nie mogą się zbytnio trudnić nie-
Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/336
Ta strona została przepisana.