nich ku temu faktowi cech. To też gwałtowne wydarcie płodu z organizmu matki jest w gruncie rzeczy tak poważnym zabiegiem, że jako lekarz wprost dziwić się muszę, że w większości wypadków zabieg ten nie pociąga za sobą wiele poważniejszych następstw i stosunkowo w mniejszości tylko przypadków okupują go kobiety poważną chorobą.
I zdaje się, jeśli chcemy przeciwdziałać epidemii poronień — to możemy to uczynić jedynie przez rozsądne i szczere uświadomienie kobiet o konsekwencjach tego zabiegu, który w kołach laików uchodzi przecież za banalny i mało poważny zabieg. To też, gdy przyjdzie do mnie względnie rozsądna pacjentka z propozycją przerwania jej ciąży — w pierwszej linii stawiam jej pytanie, czy zdaje sobie ona sprawę z wagi samego zabiegu. Czy wie ona więc o tym, że śmiertelność przy tym zabiegu wynosi 1 — 3%. To znaczy trzydzieści razy tyle, co przy operacji ślepej kiszki w czas wykonanej.
Czy, pytam, wie taka pacjentka pragnąca pozbyć się ciąży, o tym, że mniej więcej w połowie przypadków po przerwaniu ciąży występuj zapalenia narządów kobiecych i pacjentka taka musi wówczas latami cierpieć na najrozmaitsze dolegliwości. Czy wie taka pacjentka, że normalne porody są najlepszym sposobem utrzymania cery, sił i zdrowia. Wzmiankowałem poprzednio o pani S. w okolicy, która miała 18 porodów. „Idźcie więc do przeszło pięćdziesięcioletniej dziś p. S. — zobaczcie jej świeżą, zdrową cerę, jej tęgą i silną postać, z której bije wprost siła i zdrowie — to są wyniki normalnych i fizjologicznych porodów“ — mówię pacjentkom. „A zobaczcie sobie z drugiej strony kobiety żółte, przedwcześnie zwiędłe, wiecznie chore i zgorzkniałe — to są wyniki przerywania ciąży.
Większość kobiet, którym tak się sprawę postawi, o ile są to ma się rozumieć kobiety względnie rozsądne — zrezygnuje wówczas z zamiaru przerywania ciąży. „Jeśli macie troje dzieci, tłumaczę, to wychowacie i obecne czwarte — niech więc Pani donosi spokojnie swoją ciążę — a później może coś zaradzimy, aby Panią potem uchronić od następnego zajścia w ciążę“.
Ten argument w 95% pomaga.
Ale tu znowu dotykamy innego zagadnienia. Jeśli nie chcemy dopuścić, by kobiety marnowały swe życie i zdrowie w niebezpiecznych próbach przerywania ciąży — musimy wówczas spopularyzować środki zapobiegające zajściu w ciążę. Sama myśl chronienia się przed ciążą jest zresztą bardzo wśród ludu rozpowszechniona, lecz praktycznie urzeczywistnia się to przeważnie przez stosowanie spółkowania przerywanego — tej prawie najgorszej i najwięcej szkodliwej dla obu partnerów metody.
Największe powagi lekarskie zgodne są ze sobą, że ten rodzaj zabezpieczenia się od ciąży pociąga za sobą przeróżne cierpienia, tak więc dolegliwości nerwowe, jak bóle głowy, bezsenność, szybkie męczenie się, zdenerwowanie, zanik pamięci itd. zarówno u mężczyzny, jak i kobiety.
Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/339
Ta strona została przepisana.