Strona:Pamiętniki lekarzy (1939).djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.

wej. Nie może wiedzieć, co tam siedzi. Nie wejdzie do jajowodu zobaczyć dlaczego spuchnięty. Może namacać tylko zgrubienie. Nic więcej.
Dzisiejsze jajowody często puchną, o zapalenie nie trudno. Wystarczy do tego choroba weneryczna zwana tryprem, albo jedno poronienie zrobione własnym przemysłem. Trudno pannę o wszystko pytać. Nie przyzna się.
Ale ścianka jajowodu ma swoje granice. Ciąża rośnie. Dochodzi do 6-ciu tygodni. I nagle właścicielka ciąży mdleje: na dancingu albo w klozecie. Jest coraz bledsza, coraz więcej jej słabo. Zaostrzają się rysy, przyspiesza się puls. W kilka godzin ucieka życie. Rzadko za kilka dni. Czasem w niewielu minutach.
Nie jednej z tych panien otwarto brzuch po śmierci. Był pełny krwi. Krwiożercze łożysko przegryzło ściany jajowodu. Jajowód pękł.
Więc już przed wielu laty wymyślono na to sposób. Otworzyć brzuch za życia. Otworzyć zanim rurka jajowodu pęknie. Wyciąć jajowód wraz z ciążą. Zacerować wszystko z powrotem. Panna wyzdrowieje.
Otworzyć brzuch nie jest wcale trudno. Trzeba tylko wiedzieć komu otwierać. W tym cały wic. Bo wiele kobiet ma powiększony jajowód, przynajmniej jeden. A prawie każdej trafia się nieregularne krwawienie. Macica nie zegarek.
Normalną ciążę rozpoznaje się zwykle w szóstym tygodniu. Zamacicznej nie rozpoznaje lekarz prawie nigdy. Dopiero w chwili pęknięcia. Trochę zapóżno. Jeżeli jajowód chce krwawić pomału, sztuka się uda. Kobieta dojedzie do szpitala nawet ze wsi. Jeżeli prędko, zdechł pies. Może nie zdążyć na stół, choćby nawet mieszkała w szpitalu. I tak bywało. Więc wymyślono na ciążę zamaciczną 3 sposoby. Innych nie ma.
Jeden sposób to trzymać babę w szpitalu na wszelki wypadek. Czekać z nożem w ręce aż sprawa się wyjaśni. W razie pęknięcia kraje się brzuch natychmiast. Gdy nic nie pęka, baba jedzie do domu. Nie ma ciąży.
Drugi sposób, to badanie moczu na ciążę wynalezione niedawno. Wstrzykuje się mocz myszkom białym. Kobieta czeka w szpitalu na wynik. W piąty dzień zabija się myszkę. Wynik jest.
A trzeci sposób wymyślono w Niemczech: otwierać brzuch. Otwierać każdej podejrzanej kobiecie. Oczywiście podejrzanej o ciążę zamaciczną. Bo myszki białe mogą się mylić. A czekać z przygotowanym nożem też ryzyko. Zanim operator umyje ręce, kobieta może umrzeć. Najpewniejszy sposób, to zajrzeć od razu do brzucha. Nie wielka operacja. Mniejsze ryzyko, niż czekać.
Okazuje się potem, że bardzo wiele kobiet podejrzewano niesłusznie. Najmniej 80%. Bo ciąża zamaciczna rzadko się zdarza. Nie potrzebnie leżały w szpitalu. Niektórym niepotrzebnie brzuch otwarto. Mają pretensję. Lekarz nie powinien nic podejrzewać. Powinien wiedzieć. Co to za