Strona:Pan Jąkalski.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.
—   11   —

przekonany, że i Kopernik do klas nie chodził... bo i kiedyżby siedział z lunetą i gwiazdy na niebie liczył?.. Cha! cha! cha! Spałby sobie w nocy smacznie, gdyby miał lekcje do wyuczenia, tak jak ja to, robię... A to mi się chce spać!.. Niechże cię, mucho! nie przeszkadzaj! Ubiję cię, żywcem zamorduję, jeśli mi nie dasz spokoju!.. (spędza muchę z głowy) Takem zmęczony, ale czem? wszak nic nie robiłem... (Kładzie się na otomanie — wchodzi Kazia)

Kazia.

A to co? czyś chory, że w biały dzień leżysz?.. Oj, leniuszku, leniuszku!.. (porusza go ręką)

Zdziś (odsuwając ją).

Daj mi spokój! człowiek chwili niema na odpoczynek...