Strona:Pan Jąkalski.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.
—   20   —
Kazia.

Jakiż ty masz świetny pomysł!..

Julek.

Idę do ojczulka i plan mu swój przedstawię...

Kazia.

Idź, idź, drogi braciszku... (Julek wychodzi)

SCENA 4-a.
Kazia, potem Zdziś, Julek i Marcysia.
Kazia.

Ach! gdyby się to udało! gdyby udało!..

(wchodzi Marcysia)


Marcysia.

Panienko! panienko! A gdzie to nasz panicz Zdzisio?.. Szukają go do doktora... Ma być jakaś aspiracja!..